Inspiracje
Świąteczny relaks z degustacją
W trakcie świąt pozwalamy sobie na więcej luzu i swobody. Nic nie planujemy, cieszymy się tą wyjątkową atmosferą i celebrujemy chwile. I właśnie z takim nastawieniem zaproście swoich bliskich i przyjaciół na całodniową, leniwą świąteczną degustację, podczas której będziecie odkrywać nie tylko nowe smaki, ale i radość z bycia razem.
9:30
Śniadanie z nutą ekstrawagancji
Jak często zdarza nam się pić szampana do śniadania? Złociste bąbelki z samego rana kojarzą nam się głównie z luksusem i wyższymi sferami, ale w rzeczywistości jednak sami możemy zasmakować owej ekstrawagancji. Na śniadanie croissant, sałatka owocowa lub jajecznica na boczku? Nieważne, bąbelki pasują do wszystkiego. Gotowi wznieść toast?
- Sprawdź też! Szampan i jedzenie. 10 zaskakujących par!
12:00
Tea time dla dżentelmenów
Pora na herbatę, ale prawdziwie po męsku – z prądem. Górale twierdzą, że połączenie gorącego naparu z mocnym alkoholem gwarantuje zdrowie, krzepę i długowieczność. Nie mamy powodu im nie wierzyć. Jednak zamiast tradycyjnej wódki lub śliwowicy polecamy rum – nie tylko doda mocy naszej herbacie, ale pozwoli na chwilę poczuć klimat ciepłych krajów. Z kolei dodatek cynamonu, goździków oraz pomarańczy sprawi, że nasz napar nabierze bardzo świątecznego smaku.
14:30
Aperitif
Alkohol podany przed obiadem musi być lekki, ale jednocześnie ma nas rozluźnić, pobudzić żołądek do pracy i zwiększyć apetyt. Wino musujące w tym przypadku zawsze będzie strzałem w dziesiątkę – jest bardzo rześkie, o przyjemnym stonowanym smaku, a co najważniejsze, przygotuje nasze kubki smakowe na czekające nas doznania kulinarne.
15:00
Do obiadu
To dla niektórych najważniejszy posiłek dnia i zasługuje na doborowe towarzystwo. Trudno sobie wyobrazić dobry obiad bez kieliszka wina. Do czerwonego mięsa, dziczyzny oraz gulaszów świetnie pasują hiszpańskie wina czerwone z regionu Rioja – charakteryzują się intensywnym, rubinowym kolorem, który działa na zmysły. Sauvignon blanc to z kolei świetna propozycja, jeśli na obiad podajemy drób.
- Sprawdź też! Jak łączyć wino i jedzenie? Podstawy foodpairingu
16:00
Digestif
Po sytym obiedzie warto podać odrobinę mocnego alkoholu. Nie tylko wieńczy on posiłek, ale i wspomaga trawienie. Przy świątecznym obżarstwie digestif wydaje się rzeczą niezastąpioną. Jeden szot dobrej gatunkowo wódki powinien sprawić, że szybciej poczujemy się lżejsi.
- Sprawdź też! Najlepsze polskie wódki zbożowe
18:00
Leniwe popołudnie
Przyszła pora zasiąść w fotelu, włączyć ulubioną muzykę i w gronie gości porozmawiać o… życiu. Wtedy też w naszych szklankach powinna pojawić się dobra, klasyczna whisky. Najlepiej sięgnąć po łagodny oraz prosty w smaku trunek, który tak samo zadowoli tych, którzy whisky piją tylko od święta, jak i wiernych miłośników tego alkoholu.
- Sprawdź też! Jak degustować whisky?
19:30
Kolacja przy bourbonie
Znów zasiadamy do stołu, dzielimy się posiłkiem i dalej rozmawiamy. Nie warto więc całkowicie uciekać od klimatu whisky, ale można przejść na coś bardziej amerykańskiego, czyli bourbon. Ma tak unikalny korzenny aromat oraz słodkawy smak, że będzie świetnym uzupełnieniem pieczonych mięs. Szklanki w górę, Panie i Panowie!
- Sprawdź też! Wszystko, co musisz wiedzieć o bourbonie
22:00
Po kolacji
W tym momencie proponujemy pełną dowolność. O tej godzinie każdy powinien się raczyć tym, co mu najbardziej smakuje – białe wino, szampan, wódka z sokiem, a nawet whisky z colą. Co prawda są tacy, dla których to ostatnie połączenie to czysta profanacja, ale chodzi przecież o to, by wszyscy czuli się swobodnie. A jeśli ktoś będzie miał ochotę na całkowicie nowe smaki, zawsze można zaproponować gin z dodatkiem toniku oraz kawałkiem świeżego imbiru.
- Sprawdź też! 5 mitów o ginie, o których musisz zapomnieć!
Bawcie się dobrze w swoim towarzystwie, ale pamiętajcie – umiar smakuje najlepiej! Chodzi o degustację i poznawanie nowych smaków. Zawsze pij odpowiedzialnie.
Konrad Bukowski
(fot. depositphotos)