Akademia

  • obalamy popularne mity o ginie
2023-11-03

5 mitów o ginie, o których musisz natychmiast zapomnieć!

Ginu nie może zabraknąć w żadnym barze. To jeden z najbardziej lubianych trunków w koktajlach.

Jego popularność zdecydowanie wzrosła w ostatnich latach, a to za sprawą pojawiających się nowych marek. Wielki renesans ginu przyniósł ze sobą jednak wielką chmurę nieporozumień, którym daleko do prawdy.

Niezależnie od tego, czy jesteś wielkim miłośnikiem tego botanicznego trunku, czy sięgasz po niego okazjonalnie, musisz rozprawić się z najpopularniejszymi mitami dotyczącymi ginu i o nich zapomnieć.

Gin - obalamy mity

To jeden z najbardziej lubianych trunków w koktajlach.

1. Gin London Dry jest produkowany w Londynie

Trudno tu nie widzieć oczywistego odniesienia do stolicy Anglii, ale London Dry w rzeczywistości oznacza styl ginu.

Aby gin mógł zostać sklasyfikowany jako London Dry, musi być wykonany w całości z naturalnych składników roślinnych i nie może zawierać sztucznych aromatów ani barwników. Proces produkcji wymaga destylacji do mocy 70% ABV, a następnie rozcieńczenie destylatu do co najmniej 37,5% ABV. London Dry charakteryzuje też brak lub niewielka ilość cukru (zwykle poniżej 0,1 g/ 1 l).

Jeśli dany gin nie spełni wyżej podanych wymagań, nie może używać nazwy London Dry Gin.

Gin - obalamy mity

London Dry to najpopularniejszy styl ginu (fot. depositphotos).

2. Gin pochodzi z Anglii

Wiele osób uważa, że ojczyzną ginu jest Wielka Brytania. Nie da się ukryć, że to właśnie ten kraj był dla ginu trampoliną do wielkiej popularności. Gin w rzeczywistości pochodzi od XVI-wiecznego holenderskiego trunku zwanego Genever.

Gdy XVII wieku Wilhelm III Orański podbił Wielką Brytanię, zaczął ów Genever/Jenever eksportować. A Brytyjczycy, cóż, pokochali ten trunek, nazywając go w skrócie ginem.

Gin - obalamy mity

Gin wywodzi się od holenderskiego trunku Genever.

Pierwotnie Genever był alkoholem słodowym, który powstawał w wyniku destylacji zboża, a następnie ponownej destylacji z owocami jałowca. Anglicy usunęli destylat słodowy zgodnie z ustawą o destylacji z 1690 r., co ostatecznie doprowadziło do stworzenia czegoś, co obecnie znamy jako gin.

3. Gin i wódka to tak naprawdę to samo

Faktycznie, wódkę i gin łączy wiele – podobny proces destylacji, przezroczysty kolor, wyższa zawartość alkoholu. Jednak prawda jest taka, że pod koniec produkcji otrzymujemy dwa zupełnie inne alkohole.

Pod względem smaku wódka jest zwykle bardziej neutralna. Gin ma ważny dodatek – jałowiec. Poza tym ma również mniej cukru i bardziej naturalne, botaniczne aromaty.

Gin - obalamy mity

Niektórzy wciąż traktują gin jak wódkę (fot. depositphotos).

4. Gin z tonikiem chroni przed malarią

Mit ten ma korzenie w faktach historycznych. Gdy żołnierze brytyjscy podbijali terytoria dzisiejszych Indii, byli narażeni na niespotykane dotąd choroby i przypadłości, w tym malarię. By chronić ich, podawano chininę w formie toniku, ale był jeden problem – była okropnie gorzka i nikt nie chciał jej zażywać. Jeden z oficerów połączył gin, który był przeznaczony dla najniższej rangi żołnierzy, z wodą, chininą oraz limonką. I tak powstał Gin & Tonic, który stał się już bardziej tolerowanym przed podniebienia lekarstwem.

Dzisiaj w toniku znajdują się śladowe ilości chininy, a najczęściej nawet nie znajdziemy jej w składzie. Dlatego w przypadku malarii sączenie ginu z tonikiem niewiele nam pomoże 😉

5. Gin nadaje się tylko do drinków

Gin na ogół kojarzy się jako alkohol do wymieszania z czymś. I w sumie gdyby popatrzeć w spis klasycznych koktajli, to gin jest jednym z najczęściej używanych alkoholi w miksach, przez co nie wytworzyła się kultura picia ginu na czysto. A to właśnie w dzisiejszych czasach mamy gin tak dobrej jakości, że można go odkrywać w wersji pure.

Gin - obalamy mity

Obecnie powstają giny wysokiej jakości, idealne do picia bez dodatków (fot. depositphotos).

Co więcej, wiele ginów jest projektowanych właśnie z myślą o tym, by delektować się nimi w czystej postaci. Producenci eksperymentują z naturalnymi aromatami oraz składnikami roślinnymi, które najlepiej smakują bez dodatków.

Konrad Bukowski





Tagi gin, obyczaje




KOMENTARZE
Obserwuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Odpowiedzi w treści
Pokaż wszystkie komentarze
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Wyselekcjonowane, najlepsze treści na Twoją skrzynkę.
Nie spamujemy!

KuchniaDlaDoroslych.pl może zawierać przepisy i inne treści dotyczące wyrobów alkoholowych, przeznaczonych dla osób powyżej 18 roku życia.

0
Zostaw komentarz!x
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.