Inspiracje
Nowy trend quiet luxury w kuchni. Smak prostoty i jakości
Trend quiet luxury zdobywa coraz większą popularność. To podejście, które stawia na jakość, autentyczność i ponadczasowy styl, bez potrzeby epatowania bogactwem czy nowinkami. Wszystko zaczęło się w modzie i designie, ale ostatnio widzimy te zmiany także w kuchni.
Czym właściwie jest ten „cichy luksus” na talerzu i jak może wyglądać w praktyce? Sprawdzamy!
Czym jest quiet luxury?
Quiet luxury (dosłownie: cichy luksus) to trend, który przeciwstawia się ostentacyjnej konsumpcji, a zamiast tego stawia na rzeczy trwałe, funkcjonalne i estetyczne, ale bez epatowania markami czy ceną.
Ubrania z kaszmiru bez logo, wnętrza urządzone w naturalnych materiałach, produkty od rzemieślników – wszystko ma swoją wartość, ale nie wymaga rozgłosu.
W kuchni „cichy luksus” to nie foie gras i kawior z jesiotra, tylko prostota składników, lepsza jakość, więcej uwagi poświęconej przygotowaniu i celebrowaniu posiłków. To powrót do podstaw, ale z dużą świadomością wyborów.

W kuchni cichy luksus polega m.in. na dobrej jakości składnikach (fot. depositphotos).
Kuchnia bez przesady – luksus przez prostotę
W „quiet luxury” chodzi przede wszystkim o podejście. Nie gotujemy po to, by zaimponować gościom liczbą składników czy skomplikowaną techniką. Gotujemy z myślą o smaku, strukturze i przyjemności płynącej z jedzenia. To powrót do korzeni – gotowanie wolne, spokojne, bez pośpiechu.
Zamiast spektakularnych przepisów z dziesięcioma sosami i pianką z czegoś nie do końca wiadomo czego, wybieramy:
- sezonowe produkty – bo nic nie smakuje lepiej niż pomidor w sierpniu, a truskawki tylko wtedy, gdy są naprawdę słodkie. Wybieramy składniki, które są świeże i dostępne tu i teraz, najlepiej od lokalnych dostawców,
- rzemieślnicze produkty – sery z rodzinnych mleczarni, jaja z małych gospodarstw, warzywa z ekologicznych upraw,
- klasyczne techniki – gotowanie wolne, pieczenie, duszenie – bez zbędnych nowinek, ale z szacunkiem do procesu.

Warto kupować u lokalnych producentów (fot. depositphotos).
Alkohol w stylu „quiet” – co pijemy i dlaczego?
Cichy luksus to również to, co znajduje się w kieliszku. W ostatnich latach obserwujemy wyraźne odejście od wielkich, międzynarodowych etykiet na rzecz mniejszych producentów i rzemieślniczych trunków. To nie tyle snobizm, co świadomy wybór – związany z jakością, historią i filozofią produkcji.
Wina
Naturalne i biodynamiczne wina zyskały popularność wśród osób, które cenią sobie autentyczność. Nie są idealnie klarowne, nie zawsze smakują „klasycznie”, ale mają charakter. Wino z małej, rodzinnej winnicy z południa Francji czy Moraw może powiedzieć o terroirze więcej niż butelka z supermarketu za trzy razy tyle.
- Czytaj także! Wina naturalne. Z duszą, nieidealne i… absolutnie modne!

Zamiast znanych etykiet w cenie są wina naturalne od małych producentów (fot. depositphotos).
Mocniejsze alkohole
W „quiet luxury” króluje też rzemieślniczy gin, kraftowe whisky i domowe nalewki. Zamiast wybierać najdroższy alkohol na półce, sięgamy po ten, który powstał z pasji i tradycji. Małe destylarnie w Polsce tworzą dziś giny, które z powodzeniem konkurują z zagranicznymi markami. A nalewka z wiśni czy pigwy, przygotowana jesienią i otwarta zimą, to nie tylko smak – to wspomnienie sezonu, cierpliwości i czekania.
Wspólne celebrowanie chwil, czyli kiedy wino smakuje najlepiej!
Gotowanie jako rytuał – nie obowiązek
W kuchni quiet luxury kluczowy jest proces. Gotowanie nie jest zadaniem do odhaczenia, ale momentem w ciągu dnia, który może być spokojny i przyjemny. To czas dla siebie, bez rozpraszaczy, bez stresu.
Jak to wygląda w praktyce?
- Zwalniamy tempo. Zamiast gotować w biegu, robimy to uważnie. Kroimy wolniej, mieszamy dokładniej, próbujemy częściej.
- Dbamy o narzędzia. Jeden dobry nóż, solidny garnek, żeliwna patelnia – to wystarczy, by czuć, że gotowanie to przyjemność, nie walka z kuchennym chaosem.
- Tworzymy atmosferę. Ceramika zamiast porcelany z sieciówki, lniane serwetki, świeca, muzyka w tle – detale, które mają znaczenie.
Takie podejście działa też podczas kolacji we dwoje. Nie musimy serwować trzech dań – wystarczy deska dobrych serów, świeży chleb, kieliszek wina i rozmowa. Bez sztuczności, bez planu, za to z uważnością.
- Czytaj także! Slow living w kuchni. Gotowanie jako sposób na relaks

W kuchni quiet luxury kluczowy jest proces gotowania (fot. depositphotos).
Quiet luxury w kuchni to nie trend na pokaz, ale świadome podejście do gotowania i jedzenia. To styl, który promuje autentyczność, sezonowość, lokalność i jakość, a nie ilość i efektowność. Gotowanie w tym duchu to sposób na spokój, satysfakcję i prawdziwą przyjemność – bez potrzeby udowadniania czegokolwiek komukolwiek.
W czasach, gdy wszystko ma być szybkie, głośne i efektowne – kuchnia quiet luxury pozwala się zatrzymać. I właśnie dlatego smakuje lepiej.
Karolina Mec
(fot. depositphotos)