Kupujesz wino w markecie? Zwracaj uwagę na rocznik!

Przy wyborze wina w sklepie kierujemy się często marką, ceną, preferencjami smakowymi, a nawet okazją, której ma nam towarzyszyć. A co z rocznikiem?

W przypadku wina panuje powszechne przekonanie, że starsze znaczy lepsze. Spora część konsumentów kieruje się właśnie tą zasadą i zazwyczaj sięga po wina starsze. Czy słusznie?

Tak naprawdę większość win nie jest przeznaczona do starzenia i należy je spożyć maksymalnie w ciągu pięciu lat od daty produkcji. Tylko nieliczne wina smakują lepiej wraz z wiekiem, ale tych raczej nie znajdziesz w przydomowym dyskoncie.

Czy to oznacza więc, że kupując wino w sklepie, nie warto zwracać uwagę na rocznik? Nic bardziej mylnego!

• Sprawdź! Jak wybrać dobre wino w markecie?

Wybieraj wino młode!

Jeśli robisz zakupy w markecie lub dyskoncie, zawsze sięgaj po młode wina. Generalnie sklepy spożywcze nie są idealnymi miejscami do przechowywania wina. Ostre oświetlenie, wahania temperatury… To nie są najlepsze warunki.

Ponadto warto sobie zdać sprawę, że większość win, które można kupić w sklepach, są przygotowane po to, by cieszyć się nimi od razu. Są to wina, które tak naprawdę smakują najlepiej w ciągu roku, dwóch od wyprodukowania.

Zatem jeśli na półce stoją obok siebie dwa takie same wina białe, np. z odmiany pinot grigio, jedno z tego roku, drugie z ubiegłego roku, włóż do koszyka to młodsze. W zasadzie ta zasada obowiązuje przy większości win białych, w tym musujących, np. prosecco – trzyletnie prosecco nie będzie miało już tyle świeżości i chrupkości co roczniak. Pamiętajcie o tym!

Oczywiście niektóre regiony winiarskie przestrzegają rygorystycznych wymagań dotyczących starzenia, więc ta praktyczna zasada nie zawsze ma zastosowanie, ale ogólnie rzecz biorąc, należy trzymać się młodszych win.

Zachowuj więc szczególną ostrożność przy kupowaniu białych i różowych win, które mają więcej niż kilka lat.

W przypadku wina czerwonego, wszystko zależy od jego odmiany, ale ogólnie smakują one najlepiej średnio po 4-5 latach od zabutelkowania. Dalsze dojrzewanie już nie ma sensu, bo skutki utleniania zaczną być wyczuwalne. Więc znów zasada im starsze, tym lepsze i tutaj się nie sprawdzi.

Jeśli utknąłeś pomiędzy dwoma różnymi rocznikami tego samego czerwonego wina, możesz zdecydować się wybrać starsze, o ile nie ma więcej niż 5 lat. W przeciwnym razie kup po prostu to młodsze.

Podobną zasadę możesz przyjąć przy bogatszych winach białych, które dojrzewały w beczce, np. kalifornijskim chardonnay.

Rocznik ma znaczenie, ale wcale nie chodzi o to, by wino było jak najstarsze. Wina, które trafiają do popularnych marketów, najlepiej smakują jako młode – właśnie wtedy cieszą nas najbardziej, są najpyszniejsze. Pamiętajcie o tym. A jeśli macie ochotę na coś dojrzalszego, lepiej udać się do sklepu specjalistycznego z winem.

Konrad Bukowski

(fot. depositphotos)