Inspiracje
Enoturystyka i enorelaks – nowy sposób na spędzanie wolnego czasu
Romantyczne wzgórza porośnięte gęstą winoroślą. Ciepły wiatr, słomkowy kapelusz, a w ręku kieliszek wybornego wina. I opowieści. Dużo opowieści o miejscu, winie i ludziach. Tak właśnie wyobrażamy sobie piękny, słoneczny dzień spędzony na winnicy.
Któż z nas nie lubi podróżować i poznawać nowych regionów? Jednak w ostatnich latach dużym zainteresowaniem zaczęła się cieszyć nowa forma turystyki. To wino stało się głównym bohaterem wyjazdów, a enoturystyka jedną z najpopularniejszych opcji dla tych, którzy chcą uciec z miasta na kilka dni.
Czym jest enoturystyka?
W skrócie to turystyka winiarska. Jej celem jest poznawanie świata wina podczas podróży. Opiera się na zwiedzaniu muzeów winiarstwa, winnic lub festiwali poświęconych winu. Towarzyszą temu często komentowane degustacje i różnego rodzaju warsztaty oraz… enorelaks, czyli odpoczynek wśród winorośli. Ponadto enoturystyka jest również ściśle powiązana z turystyką gastronomiczną i turystyką kulturową.
Enoturystyka to stosunkowo nowa branża w porównaniu z samym winiarstwem. Sięga początków XX wieku, kiedy to w Niemczech zaczęły rozwijać się szklaki winiarskie. Jej siłą napędową jest to, co rozwija każdą turystykę industrialną – ludzie są najzwyczajniej w świecie ciekawi, jak działa otaczający ich świat. Miłośnicy wina chcą zobaczyć, jak powstaje ich ukochany trunek, poznać jego historię, dowiedzieć sie, skąd pochodzi.
Enoturystyka rośnie w siłę!
Skala enoturystyki jest naprawdę ogromna. Największą popularnością cieszą się oczywiście kraje uznawane za ojczyznę wina. Co roku Francję odwiedza ok. 10 mln enoturystów, Niemcy goszczą ok. 7,3 ml miłośników wina, a Włochy ok. 5 mln. Liderem w enoturystyce wciąż są Stany Zjednoczone – amerykańskie winnice są celem podróży aż 15 mln turystów każdego roku.
W Polsce enoturystyka również staje się coraz popularniejsza. Widać to m.in. po ofertach różnych biur podróży, które organizują wyjazdy szlakiem wina – można zwiedzać winnice niemalże w całej Europie, i nie tylko. Polskie winnice również otworzyły się na ten rodzaj turystyki, bo chętnych przybywa w rekordowym tempie. Nie tylko Toskania lub Szampania – okazuje się, że wcale nie trzeba podróżować szczególnie daleko, by móc poznać wino od kuchni.
Enoturystyka – dlaczego warto?
Tych powodów jest naprawdę wiele. Po pierwsze, to znakomite źródło wiedzy o winie, możliwość spotkania wielu ludzi i degustacji różnorodnych win, których nie znajdziesz w sklepie. Jeśli kochasz wino, podczas takich wypadów pokochasz je jeszcze bardziej. Pamiętaj też, że za dobrym winem idzie też dobre jedzenie.
- Sprawdź też! 10 polskich winnic, które warto odwiedzić!
Po drugie, to świetny pomysł na spędzenie wolnego czasu z przyjaciółmi lub tylko we dwoje. Ach, te spacery między parcelami! Winnice i winiarnie są zwykle piękne. Z pewnością doświadczysz niesamowitych widoków, które zapierają dech w piersiach. Enoturystyka daje nieco głębszy aspekt Twojej podróży. To zupełnie coś innego niż zwykłe wylegiwanie się przy basenie.
Enoturystyka ma również ogromne znaczenie dla samych winiarzy. Najczęściej prowadzą niewielkie lub średniej wielkości winnice, które nie są nastawione na masową produkcję, a co za tym idzie, ich wyroby nie są łatwo dostępne w sklepach.
Włączenie się do działalności enoturystycznej daje nie tylko możliwość dodatkowego zarobku poprzez organizowanie płatnych degustacji i zwiedzania winnicy, ale i zaprezentowanie swoich win.
Tu wszyscy wygrywają – i turyści, i lokalni producenci wina. A łączy ich jedno. Miłość do wina!
Zuza Milewska
(fot. depositphotos)