Inspiracje
Co łączy wino z… hormonami szczęścia?
Miłośnicy wina wiedzą, że wino to coś więcej niż tylko napój. Picie wina polega na cieszeniu się lepszymi rzeczami w życiu, delektowaniu się każdą chwilą i łączeniu się z innymi.
Bycie entuzjastą wina oznacza też docenianie historii, kultury i sztuki związanej z winiarstwem. Chodzi o zrozumienie złożonych smaków i aromatów wina oraz nauczenie się, jak łączyć je z jedzeniem. Chodzi także o czerpanie przyjemności ze społecznych aspektów picia wina, od dzielenia się butelką z przyjaciółmi po uczestnictwo w degustacjach wina i festiwalach.
Do czego to się wszystko sprowadza? Do czerpania przyjemności i radości z życia. A czymże jest radość jak nie synonimem szczęścia?
Szczęście to termin trudny do zdefiniowania, bo może objawiać się w naprawdę różnych postaciach. Z jednej strony dla każdego to coś innego, ale z drugiej wiele jest punktów wspólnych. Nie będziemy uderzać w wysokie tony. Każdy, kto doświadczył całkowitej rozkoszy związanej z dekadenckim kawałkiem ciasta, wie, co to szczęście.
Co wino ma wspólnego ze szczęściem?
Kiedy mówimy o szczęściu, mówimy też o hormonach. Te magiczne neuroprzekaźniki, zwane dopaminą, serotoniną, endorfinami, są uwalniane w konkretnych sytuacjach i sprawiają, że czujemy błogie szczęście i uśmiechamy się od ucha do ucha. A wiecie co jest jeszcze ciekawsze? Okazuje się, że do czynników wywołujących szczęście może należeć wino!
Dopamina wywołuje przyjemne doznania, wpływając na nasze sposoby motywacji – jest jak naturalny system nagród dla naszego mózgu. Serotonina natomiast odpowiada za nasze dobre samopoczucie, a endorfiny działają jak naturalny środek przeciwbólowy i redukują stres emocjonalny.
Te hormony wytwarzają się w konkretnych sytuacjach – na przykład gdy się przytulamy, uprawiamy seks, spotykamy z przyjaciółką lub… pijemy kieliszek wina.
Degustacja wina stymuluje nasz mózg bardziej niż Ci się wydaje. Oczywiście mówimy tutaj o bardzo odpowiedzialnym spożywaniu alkoholu, gdzie umiar jest celem nadrzędnym.
Zobacz, jakie czynności związane z winem, pobudzają Twoje hormony szczęścia i sprawią, że nie będziesz móc przestać się uśmiechać:
- Połącz wino z ulubionym jedzeniem – to z pewności pozwoli uwolnić sporo dopaminy. Ucz się, jak komponować ze sobą smaki, jak wino i jedzenie na siebie oddziałują, rozwijaj swoją wiedzę o winie, twórz swoje najlepsze duety. Foodpairing to naprawdę świetna zabawa.
Sprawdź! Jak łączyć wino i jedzenie? Podstawy foodpairingu
-
Znajdź czas na relaks z kieliszkiem wina – ciesz się nim podczas słonecznego pikniku lub spotkania z przyjaciółką, znajdź chwilę na pielęgnację przy kieliszku wina, ćwicz swoje zmysły, aby wydobyć z wina najprzyjemniejsze akcenty. Taka prosta czynność uwolni wielkie pokłady serotoniny.
Sprawdź! Jak obudzić pożądanie? Napij się wina!
- Zorganizuj wieczór z winem – urządź degustację z przyjaciółmi, popijaj wino podczas domowego seansu filmowego w gronie znajomych lub przytulając drugą połowę. Ucz bliskich o winie, zorganizuj randkę w salonie – to będzie prawdziwe źródło endorfin!
Sprawdź! Jak zaplanować romantyczną kolację w domu?
Bez względu na to, co robimy, jacy jesteśmy, gdzie mieszkamy, wszyscy chcemy być szczęśliwi. A tak się okazuje, że szczęście można znaleźć w bardzo prostych rzeczach. Kieliszek dobrego wina i miłe towarzystwo – czasami to znaczy więcej niż milion dolarów.
Zuza Milewska
(fot. depositphotos)