Afrodyzjaki
Kuchnia miłości. 5 przepisów z afrodyzjakami
Afrodyzjaki mają potężną moc. Działają przede wszystkim na nasze zmysły, rozluźniają i sprawiają, że atmosfera robi się bardziej intymna. Czy w nie wierzymy, czy nie, przyznać trzeba, że są takie produkty, które są po prostu bardziej sexy. Warto o nich pamiętać, szczególnie gdy w planach masz wieczór we dwoje.
Gotować można z miłości i dla miłości. Jedzenie samo w sobie ma bardzo wielką moc. Może w Twoim imieniu powiedzieć „Kocham Cię”, „Dziękuję” lub nawet „Przepraszam”. Wkracza tam, gdzie słowa mogą być niewystarczające, szczególnie gdy pełne jest afrodyzjaków.
Afrodyzjaki mają nasuwać myśli o seksie, stymulować i oddziaływać na zmysły. Czy działają? O tym musisz przekonać się sam. Przecież niczym nie ryzykujesz. W najgorszym przypadku sobie dobrze zjesz, a w najlepszym… Cóż, może zrobić się naprawdę miło.
Figi z pieca z nutą whisky
Ponoć nagi mężczyzna jedzący przed kobietą figę to jeden z najbardziej erotycznych aktów… Spokojnie, nie musisz się wcale porywać na takie gesty. Te figi i tak zrobią wrażenie. Owoce te znane są ze swoich miłosnych właściwości. Łączone są z seksem od tysięcy lat. Stały się przede wszystkim symbolem grzechu i pokusy. Z pewnością działają na wyobraźnię i zmysły (ich zapach ma być wyjątkowo pociągający dla kobiet). Figi są też źródłem wielu składników odżywczych, które wpływają na sprawność seksualną.
Żeby podkręcić działanie fig, zmieszaliśmy je z innymi silnymi afrodyzjakami – miodem, cynamonem oraz orzechami. Taka kombinacja z pewnością Was rozgrzeje nawet w najchłodniejszy wieczór. Pomoże w tym też odrobina whisky, którą skropiliśmy owoce.
Pieczone krewetki na ostro
O owocach morza już krążą legendy. To im Casanova miał zawdzięczać wyjątkową kondycję w miłosnych przygodach. Choć te doniesienie można traktować z przymrużeniem oka, to już nie da się przejść obojętnie obok… krewetki. Tak! Jest ona źródłem cynku, który poprawia libido, oraz selenu odpowiedzialnego za popęd seksualny i płodność. Taka niepozorna krewetka może też wzmóc apetyt na seks dzięki zawartości fenyloalaniny.
Nie musisz tych nazw zapamiętać. Wystarczy, byś pamiętał, ile krewetka może korzyści przynieść. Polecamy ją w bardzo rozgrzewającym i romantycznym wydaniu w towarzystwie innych afrodyzjaków – płynnego miodu, czerwonego wina oraz ostrej papryczki. Co za siła! Czy jeszcze trzeba Cię przekonywać?
Bakłażan faszerowany mięsem mielonym
Bakłażan, nazywany też gruszką miłości, to jeden z najsilniejszych afrodyzjaków, jakie dała nam natura. Mięsisty, o ponętnych kobiecych kształtach i lśniącej skórce stał się symbolem udanego życia seksualnego. Za jego miłosnymi mocami stoi arginina, która rozszerza naczynia krwionośne, poprawiając przepływ krwi i sprawiając, że jesteśmy wrażliwsi na bodźce.
Bakłażan ma jeszcze jedną zaletę – jest pyszny i można z niego wyczarować prawdziwe cuda w kuchni. Jednym z nich jest pieczony bakłażan – soczysty, miękki, wypełniony po brzegi pysznym mięsem mielonym. Prawdziwa uczta dla duszy i ciała. Ale żeby jeszcze przyjemniej było, bakłażana koniecznie podaj z kieliszkiem tempranillo. To hiszpańskie wino razem z bakłażanem z pewnością podkręcą temperaturę w związku.
Gruszki gotowane w porto
Gruszka. Niegdyś rozpisywali się o niej greccy poeci, zachwycając się jej smakiem. Uważana była za grzeszny owoc – jej kobiece kształty miały rozpalać męską wyobraźnię. Nauka dowiodła, że gruszka może wzmacniać i pobudzać erekcję, a dzięki bogactwu składników odżywczych dodawać energii w łóżku.
Jeśli gruszka sama w sobie ma wyobraźnię rozpalać, to co się zadzieje, gdy zanurzymy ją w czerwonym winie i czekoladzie? Ogień! Jeśli chcesz więc nieco iskry z związku rozpalić, to będzie znakomity przepis. Wzbogaciliśmy go cynamonem i goździkami, by jeszcze bardziej wzmocnić afrodyzyjne działanie gruszek. W tajemnicy powiemy, że ten deser najlepiej smakuje w sypialni.
Mus czekoladowy z tequilą
Czekolada… Rozpieszcza podniebienia, bywa lekiem na chandrę, potrafi pocieszyć i… rozpalić zmysły. Czekolada jest sexy! Pobudza, poprawia nastrój, może nawet wywoływać euforię. Co więcej, stymuluje produkcję dopaminy, co przekłada się na odczuwanie przyjemności – może zwiększyć doznania podczas samego seksu.
Poza tym można ją smarować, spijać, maczać w niej owoce, gryźć, lizać… Co tylko chcemy. Czyż to nie jest seksowne? Ponadto aromat czekolady kojarzy się z bezpieczeństwem, relaksem i spokojem. Buduje intymność.
Jeśli chcesz od razu zdobyć serce i powiedzieć więcej, niż słowa są w stanie wyrazić, oto coś dla Ciebie – aksamitny mus czekoladowy z dodatkiem tequili. Każda łyżeczka zanurzona w tym deserze to prawdziwa poezja. Nie spieszcie się. Delektujcie się każdym kęsem. Niech czas zwolni…
(fot. depositphotos)
super, wykorzystam je na pewno, przydają się takie sposoby na poprawę libido