Strefa luksusu
Woda mineralna za 200 tysięcy złotych? Luksus, który kosztuje więcej niż szampan
Trufle, szafran, kopi luwak, szampan – gdy tylko wybrzmiewają gdzieś te słowa, wiemy od razu, że mowa o luksusie. Pożądane, nie tak łatwo dostępne i bajecznie drogie produkty. Aż trudno uwierzyć, że do tego grona dołączyła też… woda.
Kiedyś wystarczyło zapytać: „z gazem czy bez?”. Dziś rozmowa o wodzie przy stole może trwać dłużej niż wybór wina. Tak! Tak! Bo woda zyskała nowe, bardzo prestiżowe oblicze.
Według danych agencji Grand View Research globalny rynek luksusowych wód butelkowanych rośnie w tempie ponad 7% rocznie i ma osiągnąć wartość 25 miliardów dolarów do 2030 roku. To nie chwilowa moda – to nowy symbol prestiżu. Markowe butelki z wodą pojawiają się nie tylko na stołach restauracji fine dining, ale też w rękach celebrytów i na półkach kolekcjonerów. Ile jesteśmy w stanie zapłacić za krystalicznie czystą wodę? Czasem więcej niż za dobre bordeaux!

Woda wskoczyła do kategorii produktów premium (fot. depositphotos).
Skąd tren na luksusowe wody mineralne?
Wszystko zaczęło się od restauracji najwyższej klasy, które zaczęły traktować wodę z taką samą powagą jak wino. W niektórych lokalach fine dining można znaleźć kartę wód zawierającą informacje o miejscu pochodzenia, stopniu mineralizacji i rekomendowanym pairingu z jedzeniem. Podobnie jak terroir ma znaczenie w świecie win, tak samo liczy się dziś, z jakiego źródła pochodzi woda, jaka jest jej historia, skład mineralny i – nie zapominajmy – design butelki.
Duży wpływ miały też media społecznościowe, influencerzy oraz celebryci, którzy chętnie pokazują butelki droższe od torebki Gucci. Woda przestała być tylko wodą – stała się synonimem dobrego gustu, ekologicznej świadomości (choć z tym różnie bywa) i odrobiny snobizmu.

Do promocji eksluzywnych wód mineralnych przyczyniły się restauracje fine dining oraz topowi celebryci (fot. depositphotos).
Skąd taka wysoka cena?
Za niektóre butelki zapłacimy 500 zł, ale są i takie, których koszt szacuje się nawet na 200 tys. złotych. Tanio nie jest. Dlaczego?
1. Pochodzenie i unikalność źródła
Wody luksusowe często pochodzą z ekstremalnie trudno dostępnych miejsc – mowa o arktycznych lodowcach, głębokich źródłach wulkanicznych, dnie oceanu. Ich eksploatacja to skomplikowana logistyka, co też wpływa na bardzo ograniczoną podaż.
2. Mineralizacja i skład
Wysoka lub specyficzna zawartość minerałów sprawia, że woda może mieć nie tylko inny smak, ale też działać zdrowotnie: regulować trawienie, poprawiać nawodnienie, oczyszczać organizm z toksyn.
3. Design i prestiż
Butelki projektowane przez designerów, opakowania kolekcjonerskie, kryształy Swarovskiego, limitowane serie – to wszystko przenosi wodę z półki z napojami na półkę z dziełami sztuki.
4. Storytelling i marketing
Nie pijesz tylko wody, tu smakujesz całej opowieści – o czystości, dziewiczej naturze, tysiącach lat filtracji przez skały wulkaniczne. To działa!
TOP 8 najdroższych i najbardziej prestiżowych wód świata
Oto marki, które przebiły sufit cenowy i stały się ikonami!
- Acqua di Cristallo „Tributo a Modigliani”
To najdroższa woda świata. Jedną butelkę tego napoju o pojemności 750 mililitrów sprzedano bowiem w 2014 roku za 60 tys. dolarów, czyli ponad 233 tys. zł. Zapewniło jej to miejsce w księdze rekordów Guinnessa.
Butelka, projektu Fernando Altamirano (twórcy luksusowych perfum i alkoholi), została wykonana ze szczerego złota. Sama woda to mieszanka źródeł z Francji i Fidżi, z dodatkiem 5 mg pyłku, którym jest 23-karatowe złoto.
Acqua di Cristallo produkują butelki również w wersjach m.in. ze srebrem i platyną w regularnej cenie ok. 13 000 zł.
- Fillico Jewelry Water (Japonia)
Butelki przypominają flakony haute couture, zdobione kryształami Swarovskiego, koronami i złoceniami. Sama woda pochodzi z Kobe, jest delikatna, miękka i niskozmineralizowana. Jej cena waha się między 1500-3000 zł.
- Kona Nigari (Hawaje/Japonia)
Woda pozyskiwana z głębin Pacyfiku (ponad 600 m pod powierzchnią) u wybrzeży Hawajów. Odsalana i oczyszczana. Jest tak silnie zmineralizowana, że nie można pić jej prosto z butelki! Konieczne jest jej wymieszanie z naturalną wodą źródlaną w odpowiednich proporcjach.
Ceniona w Japonii jako eliksir młodości. Sprzedawana jest głównie w butikach wellness w cenie 1500-2000 zł za butelkę.
- Beverly Hills 9OH2O (USA)
Luksusowa marka z Kalifornii, która celuje w segment glamour. Butelki projektowane z jubilerami, limitowane edycje, kryształy, personalizacja – marka promuje się jako „pierwsza woda klasy sommelier”. Cena waha się między 400 a 1500 zł, a serie kolekcjonerskie sięgają nawet 4000 zł za butelkę.
- Svalbardi (Norwegia / Arktyka)
To woda z topniejących gór lodowych na Svalbardzie, zbierana ręcznie, transportowana statkiem i butelkowana w Norwegii. Roczna produkcja to zaledwie kilka tysięcy sztuk. Miękka, delikatna, z unikalnym terroir. Można ją kupić za ok. 700 zł.
- Bling H₂O (USA)
To kultowa marka znana z butelek zdobionych kryształkami Swarovskiego. Woda pochodzi z Tennessee, ale to nie ona jest tu najważniejsza. Liczy się opakowanie, które wygląda jak luksusowy flakon perfum. Chętnie kupowana przez celebrytów. Jej cena waha się od 500 do 1500 zł.
- Berg Water (Kanada)
To woda z topniejących gór lodowych Nowej Fundlandii. Uważana za jedną z najczystszych na świecie. Sprzedawana w minimalistycznych szklanych butelkach. Ekologiczna alternatywa dla tych, którzy chcą luksusu bez blichtru. I cena też przyjemniejsza, bo „tylko” 300-800 zł za butelkę.
- ROI (Słowenia)
Najbardziej zmineralizowana naturalna woda na świecie (ponad 7000 mg minerałów/litr). Ma intensywny, wręcz „bulionowy” smaku. Pita raczej ze względów zdrowotnych niż kulinarnych. Idealna do detoksów i kuracji. Możną ją kupić „już” za 200 zł.
Design, zrównoważony rozwój i kontrowersje
Luksusowe butelki często przypominają flakony perfum. Projektanci starają się, by butelka była nie tylko pojemnikiem, ale także obiektem pożądania. Z drugiej strony pojawia się pytanie: czy to wszystko ma sens ekologiczny?
Transport wody z Arktyki czy Pacyfiku, ozdoby z plastiku i szkła, butelki jednorazowe – nie brzmi to jak „zrównoważony wybór”. Dlatego niektóre marki starają się iść w stronę eko luksusu: używają recyklingowanego szkła, kompensują ślad węglowy, produkują lokalnie. Ale nie oszukujmy się – woda z lodowca przewożona statkiem tysiące kilometrów ma swój koszt nie tylko finansowy.
Jak uważasz? Czy płacenie takich pieniędzy za wodę ma sens?
Karolina Mec
(fot. KDD)