Akademia
Wino z dna oceanu. Czy zanurzenie butelek w głębinach wpływa na smak trunku?
Zaczęło się od zupełnego przypadku. W 1907 roku u wybrzeży Wielkiej Brytanii natknięto się na wrak statku Marie Thérèse. Zatonął on w 1864 roku, przewożąc między innymi duże ilości wina. Odkrycie to wzbudziło spore zainteresowanie, ponieważ butelki z winem były doskonale zachowane mimo przebywania pod wodą przez ponad 40 lat.
To zainspirowało winiarzy do eksperymentowania z tym nietypowym procesem leżakowania. Choć początkowo pomysł wydawał się ekstrawagancki, z czasem zyskał na znaczeniu w świecie winiarskim. Od 2010 roku trend ten mocno zaczął się rozwijać w Europie, zwłaszcza w rejonie Morza Śródziemnego.
Dziś wina starzone pod wodą można znaleźć m.in. w Hiszpanii, Chorwacji, Grecji. Jednak jednym z najbardziej spektakularnych przykładów jest dom szampański Veuve Clicquot, który w 2014 roku postanowił rozpocząć własny eksperyment pod nazwą „Cellar in the Sea”. Na głębokości 40 metrów Morza Bałtyckiego umieszczono 350 butelek szampana, aby sprawdzić, jak podwodne warunki wpłyną na jego dojrzewanie.
Czy rzeczywiście wino z dna morza lub oceanu różni się od tego starzonego tradycyjnie? Odpowiedź brzmi: tak, i to w zaskakujący sposób. Czas przyjrzeć się bliżej temu fenomenowi!
Proces leżakowania wina pod wodą
Starzenie wina pod wodą to skomplikowany proces, który wymaga specjalistycznej technologii i precyzyjnej logistyki. Butelki są zanurzane na głębokościach od kilku do kilkudziesięciu metrów pod powierzchnią wody, gdzie pozostają przez miesiące, a nawet lata. Aby zabezpieczyć wino przed działaniem słonej wody, butelki są umieszczane w specjalnych pojemnikach lub amforach. Wybór lokalizacji nie jest przypadkowy – największe znaczenie ma głębokość, ponieważ im głębiej, tym stabilniejsze warunki: temperatura, ciśnienie, brak światła oraz minimalny kontakt z tlenem.
Na dużych głębokościach woda utrzymuje stałą, niską temperaturę, co sprzyja powolnemu procesowi starzenia. Dodatkowo wysokie ciśnienie wywiera wpływ na strukturę wina, wzmacniając jego aromaty i intensywność barwy. Z kolei brak światła oraz tlenu zapobiega utlenianiu, co pozwala zachować świeżość i owocowy charakter trunku.
Czy wino leżakowane pod wodą smakuje inaczej?
Tak i to zdecydowanie. Jednym z najczęściej wymienianych aspektów jest świeżość i złożoność smaków. Na przykład wina starzone w Basenie Plentzia w Hiszpanii charakteryzują się bardziej wyrazistym smakiem owoców i nutami kwiatowymi, a także jedwabistą teksturą w porównaniu z tymi leżakującymi na lądzie.
Ciekawym zjawiskiem jest również pojawienie się delikatnie słonego posmaku w niektórych winach. Ponadto wina te często mają dłuższy finisz i bardziej intensywny kolor, co jest wynikiem działania ciśnienia i braku światła.
Warto jednak podkreślić, że woda morska nie wchodzi w bezpośrednią interakcję z winem – sól i minerały obecne w trunku to naturalne składniki, które jedynie są podkreślane przez warunki panujące pod wodą.
Leżakowanie w wodzie jako atrakcja turystyczna
Unikalność tego procesu sprawia, że wina starzone pod wodą przyciągają nie tylko koneserów, ale także turystów. Winnice oferują możliwość nurkowania i zwiedzania podwodnych piwnic, by na własne oczy zobaczyć, jak butelki dojrzewają w głębinach. Takie doświadczenia, dostępne m.in. w Chorwacji czy Francji, stają się nie lada atrakcją turystyczną.
Dla producentów starzenie trunku pod wodą to także świetna okazja do budowania marki. Wina te, dzięki swojej unikalności i ciekawej historii, są zazwyczaj sprzedawane po wyższych cenach.
Wino z dna morza lub oceanu to nie tylko nowinka, ale prawdziwa rewolucja w świecie winiarstwa. Oferuje zupełnie nowe możliwości odkrywania smaków i aromatów. Choć dla niektórych może to brzmieć jak chwilowa moda, starzenie wina pod wodą ma spory potencjał, aby na stałe zagościć w świecie winiarskim.
Z każdym rokiem rośnie liczba producentów decydujących się na taki krok, którzy dostrzegają tu nie tylko potencjał w kontekście jakości trunku, ale widzą też unikalne korzyści w strefie marketingowej i budowania marki. Dla miłośników wina to z kolei nowe doświadczenie. Wszyscy lubimy, gdy za etykietą dobrego wina kryje się ciekawa historia.
Konrad Bukowski
(źródło fot. AI)