Inspiracje
Facet w kuchni, czyli gastroseksualni rosną w siłę!
Kim jest współczesny ideał męskości? Drwal brodacz? Sportowiec z rekordem bieżni, siłacz, rajdowiec, gwiazda rocka? Nic z tych rzeczy! Dziś na topie jest facet w kuchni, który uwodzi kobietę umiejętnościami kulinarnymi, a nie muskulaturą. Gastroseksualny – tak od teraz trzeba siebie nazywać i to z dumą.
Mówi się „Przez żołądek do serca” i zdaje się, że bardzo długo jednak chodziło o męskie serce. To panie miały rozkochać w sobie wybranka swoimi kulinarnymi trikami. Jednak mężczyźni dostrzegli, że kobiety też lubią sobie zjeść (a to niespodzianka!) i mają tu prawdziwe pole do popisu. Tak narodził się nowy wzór męskości. Mężczyzna, który kobietę chce uwieść smakiem, a nie bicepsem. Lubi robić dobre wrażenie, czasem się popisać i zaimponować. Trend stał się na tyle silny, że nadano mu nazwę – gastroseksualność.

Nowy wzór męskości to mężczyzna, który kobietę chce uwieść smakiem, a nie bicepsem (fot. Evieanna Santiago/Unsplash).
Gotowanie jest sexy!
Płeć piękna pokochała facetów, którzy w kuchni czują się jak ryba w wodzie. Widok krzątającego się przy garach mężczyzny jest już wręcz pożądany. Czy mężczyzna gastroseksualny uwodzi dzisiaj serca kobiet? Nauka właśnie to udowadnia. Dla przykładu, w Australii przeprowadzono eksperyment na 20 kobietach, które miały obserwować mężczyzn podczas prac w kuchni i w warsztacie. W tym samym czasie badacze, dzięki podłączonym neuroprzekaźnikom, byli w stanie stwierdzić, na które czynności kobiety reagowały z większym entuzjazmem. Już domyślacie się, jakie rezultaty otrzymano? Dobrze myślicie! Kobiety były bardziej podniecone, patrząc na gotujących mężczyzn, niż na tych, co w ręku trzymali wiertarkę. Prosta sprawa. Majsterkowicz odchodzi do lamusa, zastępuje go chłopak z… blenderem!

Mężczyzna, który potrafi gotować, postrzegany jest jako bardziej atrakcyjny.
Osoby umiejące gotować są postrzegane jako bardziej atrakcyjne. Tak wynika między innymi z ankiety przeprowadzonej przez brytyjską firmę żywieniową PurAsia. Argumenty w stylu „wodę na herbatę nawet przypalam” trzeba włożyć między bajki. Popularne programy kulinarne i stojący za nimi kucharze już dawno udowodnili, że gotowania można się nauczyć. Wystarczy chcieć. Jest tyle prostych i szybkich przepisów, że każdy z nimi sobie poradzi. W dzisiejszych czasach deklaracja „Nie umiem gotować” brzmi jak wymówka. Mężczyźni na szczęście pichcą coraz częściej i nie podchodzą do tego, jak do przykrego obowiązku. Raczej chcą w ten sposób zaskoczyć innych, sprawić radość i nawet sprawdzić się. Gastroseksualni rosną w siłę!

Gastroseksualny do mężczyzna, który lubi poznawać nowe smaki i gotować, by uwodzić.
Kim jest mężczyzna gastroseksualny?
Trzeba powiedzieć wprost, gastroseksualny to nie typ macho z rozbudowaną muskulaturą. To też nie skupiony na własnym wyglądzie mężczyzna metroseksualny. To zadbany facet, ciekawy świata, który lubi podróżować, poznawać nowe smaki i gotować, by uwodzić. A co ważne, w kuchni czuje się bardzo męsko, a czasem traktuje ją nawet jako przedsionek do sypialni. Jak to wygląda od strony kobiety? Mężczyzna gotujący wydaje się bardziej troskliwy i traktowany jest jako lepszy kandydat na partnera. Dodatkowo, jeśli potrafi zadbać o jej kubki smakowe, to i poradzi sobie z jej potrzebami seksualnymi. Powtórzymy po raz kolejny, kobiety kochają gotujących mężczyzn! Panowie, już bez wymówek, wdziejcie fartuchy, by zdobyć kobiece serce lub na nowo rozkochać swoją wybrankę. Bądźcie gastroseksualni, a nie pożałujecie!
Zuza Milewska