Akademia
Czerwone flagi przy barze! 11 sygnałów, które mówią, że pora szybko zmienić lokal
Nie musisz być sommelierem, znawcą koktajli, ani stałym bywalcem w barach, by rozpoznać, że coś jest nie tak. Już kilka prostych sygnałów wystarczy, by zorientować się, że lokal nie dba o jakość, atmosferę ani gościa.
To właśnie te szczegóły – z pozoru błahe – decydują o tym, czy wrócisz tam następnym razem. Oto 11 najczęściej powtarzających się czerwonych flag, które wskazali doświadczeni barmani. Mówią jedno: lepiej zamówić jedno piwo i iść dalej.
1. Brak powitania? Brak gościnności.
Wielu ekspertów mówi wprost:, jeśli nikt cię nie zauważy w ciągu pierwszych 5 minut, czas uciekać. Nawet jeśli barman jest zajęty, ma obowiązek zasygnalizować, że cię widzi. Taki gest nic nie kosztuje, a buduje relację i poczucie komfortu. Czasem wystarczy zwykłe skinienie głową, spojrzenie, prosty sygnał „zaraz podejdę”. Ale gdy panuje obojętność – nawet przy pustym barze – to już nie tylko niegrzeczność. To sygnał, że nikt tu nie dba o gościa.

To, jak traktuje Cię barman na wejściu, dużo mówi o samym miejscu (fot. depositphotos).
2. Telefon zamiast gościa
Kiedy barman spędza więcej czasu z telefonem niż z gośćmi, to sygnał, że nie traktuje swojej pracy poważnie. Smartfon na blacie, TikTok w tle, a twój kieliszek pusty? Gdy goście czekają, a obsługa scrolluje, coś tu nie gra.
Oglądanie filmików, przeglądanie social mediów czy pisanie wiadomości w godzinach pracy – szczególnie gdy czekasz obsługę – to poważny brak profesjonalizmu. Oznacza to jedno: nie jesteś tu mile widziany.
3. Brudny blat, brudna sprawa
Gdy bar świeci pustkami, a blat pokryty jest brudnymi serwetkami, skórkami cytrusów, rozlanym alkoholem i śmieciami – to nie przypadek, to zaniedbanie. Obsługa ma wtedy czas, żeby zadbać o porządek i przygotować się na kolejnych gości. Jeśli tego nie robi, to znaczy, że nie ma na to nawyku ani standardów pracy. Jeśli nikt nie sprząta w spokojnych chwilach, co dopiero się dzieje, gdy jest tłoczno?

Bar powinien być zawsze czysty i schludny, bez względu na to, jak duży jest ruch (fot. depositphotos).
4. Naklejki na owocach? Serio?
Cytryny, limonki i pomarańcze powinny być umyte i przygotowane do użycia – to absolutna podstawa pracy za barem. Gdy widzisz owoce z naklejkami, to znak, że nikt się nimi nie zajął, a co gorsza – ktoś może ich użyć do dekoracji drinka lub jako składnika koktajlu. Skórka cytryny z kawałkiem naklejki to nie tylko estetyczna wpadka, ale też dowód na ignorowanie zasad higieny.
5. Nachalne promowanie shotów
Jeśli bar intensywnie promuje shoty typu Fireball, Jägermeister i inne, można się spodziewać, że stawia raczej na szybki obrót niż jakość. Tego typu miejsca często nie dbają o atmosferę ani gościa – liczy się tylko głośna muzyka i szybkie zamówienia. Shoty są okej, ale gdy są jedynym sposobem na „zabawę”, warto zadać sobie pytanie: czy to na pewno jest miejsce, w którym chcę spędzić wieczór?

Jeśli barman namawia Cię wyłącznie na shoty, uciekaj z tego miejsca (fot. depositphotos).
6. Soki w plastikowych butelkach
Widok plastikowych butelek z gotowym sokiem cytrynowym lub limonkowym to znak, że bar idzie na skróty. Oznacza to rezygnację z jakości na rzecz wygody. Świeżo wyciskany sok to nie luksus, to podstawowy składnik wielu klasycznych koktajli. Jeśli bar nie chce poświęcić kilku minut na przygotowanie cytrusów, to znaczy, że nie przykłada się do swojej pracy.
7. Wermut w temperaturze pokojowej? Nie, dziękuję.
Wermut to produkt na bazie wina i – jak każdy alkohol tego typu – po otwarciu powinien być przechowywany w lodówce. Jeśli widzisz go stojącego na półce obok innych alkoholi wysokoprocentowych, to sygnał, że nie jest już świeży i stracił swoje walory smakowe. Wermut podany w takiej formie może zrujnować klasyczne koktajle jak Negroni, Martini czy Manhattan.

Jeśli widzisz, że wermut nie jest przechowywany w lodówce, nie zamawiaj drinków na jego bazie (fot. depositphotos).
8. Obecność muszek owocowych
Muszki owocówki krążące wokół miski z cytrusami, nalewaków czy drinków to jasny sygnał, że bar nie dba o czystość i higienę. Tego typu insekty pojawiają się tam, gdzie zostawia się rozlany alkohol, niedomyte naczynia i nieprzykryte owoce. Gość może pomyśleć tylko jedno – skoro tego nie ogarniają na widoku, to co dzieje się na zapleczu?
9. Negatywna atmosfera wśród personelu
Gdy barmani kłócą się między sobą, rzucają spojrzeniami pełnymi irytacji lub dają upust frustracji – natychmiast odbija się to na gościach. Atmosfera w zespole przekłada się bezpośrednio na jakość obsługi. Gdy za barem jest napięcie, gość czuje się niekomfortowo i nikt nie ma ochoty zostać dłużej.

Atmosfera, jaka panuje w zespole zawsze przekłada się na jakość obsługi (fot. depositphotos).
10. Goście równi, ale nie wszyscy…
Największy grzech to traktowanie jednych lepiej niż innych. Znajomy dostaje drinka „na już”, ty czekasz 20 minut? Gościnność to nie selekcja VIP. Każdy gość powinien być traktowany z taką samą uwagą, bez względu na to, kim jest.
11. Brak dalszego kontaktu po złożeniu zamówienia
Profesjonalna obsługa nie kończy się na przyjęciu zamówienia i podaniu drinka. Dobry barman dba o ciągłość relacji z gościem – sprawdza, czy wszystko smakuje, czy czegoś nie potrzeba, pyta, czy chcesz napić się czegoś jeszcze. Brak takiej interakcji sprawia, że gość czuje się zlekceważony i niewidoczny.
A Ty? Co byś dopisał do tej listy?
Konrad Bukowski
(fot. depositphotos)