Akademia
Włoska whisky? Tak, to się dzieję naprawdę!
Włochy – kraj słońca, świetnego jedzenia, wina i… whisky? Choć jeszcze kilka lat temu brzmiało to jak żart, dziś włoska whisky staje się czymś więcej niż ciekawostką.
To nowy rozdział w historii Italii, który rozpoczął się w 2015 roku, kiedy światło dzienne ujrzała pierwsza butelka whisky Puni z regionu Alto Adige. Od tego momentu sprawy potoczyły się naprawdę szybko.
Włoska whisky, choć wciąż młoda, już dziś wyróżnia się wyraźnym charakterem i własną tożsamością.
Od grappy do whisky – naturalna ewolucja
Produkcja destylatów nie jest Włochom obca – kraj ten ma długoletnią tradycję wytwarzania grappy, czyli mocnego alkoholu destylowanego z wytłoczyn winogron.
Tacy producenci jak Psenner, Poli czy Roner, znani z jakościowych alkoholi, postanowili przenieść swoje doświadczenie destylacyjne na nowy grunt – whisky. A mieli wszystko, co trzeba – sprzęt, know-how, lokalne zboża i… mnóstwo beczek po winie.
To właśnie gotowa infrastruktura destylacyjna, dostęp do lokalnych surowców i – co kluczowe – szeroki wybór beczek dały Włochom unikalny start w świecie whisky.
- Czytaj także! Grappa. 5 rzeczy, które powinieneś o niej wiedzieć!

Włoska whisky, choć wciąż młoda, już wyróżnia się wyraźnym charakterem (źródło fot. Psenner Brennerei Distilleria).
Whisky z terroir i lokalnym rodowodem
Włoscy producenci nie próbują naśladować szkockich wzorców – zamiast tego tworzą whisky mocno osadzoną w swoim regionie, „zanurzoną” wręcz w lokalności i terroir.
Villa de Varda destyluje z jęczmienia, żyta i pszenicy pochodzących z okolicznych gospodarstw w Trydencie. Silvio Carta, producent z Sardynii, korzysta wyłącznie z jęczmienia uprawianego na wyspie, a Mulino di Sassello w Ligurii tworzy destylaty ze swojej własnej kukurydzy, planując wprowadzenie whisky z orkiszu.
Te zboża mają nie tylko geograficzne znaczenie – są nośnikiem lokalnego terroir, co coraz częściej doceniają konsumenci poszukujący w destylatach autentyczności.
- Czytaj także! Terroir, czyli skąd wino bierze swój charakter

Włoscy producenci korzystają wyłącznie z lokalnych surowców (źródło fot. Silvio Carta).
Beczki po winie – tajna broń Włochów
Największym asem w rękawie włoskich producentów whisky są beczki. To właśnie one nadają trunkowi aromat i głębię.
Destylarnia Puni dojrzewa swoje whisky w beczkach po marsali i pinot grigio. Silvio Carta wykorzystuje zabytkowe beczki z kasztanowca, w których wcześniej leżakowała jego Vernaccia di Oristano – unikalne wino o utlenionym charakterze.
Z kolei Winestillery z Toskanii, prowadzona przez Enrico i Niccolò Chioccioli Altadonna, dojrzewa wszystkie swoje whisky w beczkach po supertoskanach i vin santo – dostarczanych z siostrzanej winnicy Chioccioli Altadonna, położonej w sercu Chianti.
Niektórzy producenci idą jeszcze dalej, traktując drewno jako kluczowy składnik. Roner używa beczek z dębu, wiśni i modrzewia z okolicznych lasów Południowego Tyrolu, a Villa de Varda eksperymentuje z dojrzewaniem whisky w świerku z Dolomitów.

Winestillery leżakuje swoje whisky w beczkach po supertoskanach (źródło fot. Winestillery)
Ekspansja i przyszłość
Obecnie we Włoszech działa już 12 aktywnych destylarni whisky, a eksperci branżowi szacują, że w najbliższych latach liczba ta może wzrosnąć do 20. Wśród nowych graczy jest także Bottega – znany producent prosecco i grappy – który zainwestował 2,5 miliona funtów w produkcję whisky, wykorzystując włoskie słody i beczki po winie.
Większość producentów zdaje sobie sprawę, że konkurowanie z uznanymi szkockimi markami to ogromne wyzwanie, również z powodu uprzedzeń wobec młodych rynków. Dlatego właśnie kluczem do sukcesu włoskiej whisky staje się odwołanie do jej unikalnego, lokalnego charakteru – od zbóż, przez beczki, po podejście do produkcji oparte na precyzji i pasji do rzemiosła.

LiIczba włoskich destylarni produkujących whisky stale rośnie (fot. depositphotos).
Włoska whisky dopiero się rodzi, ale już dziś budzi ogromne zainteresowanie swoją oryginalnością i głębią. To nie kopia szkockich single maltów, lecz osobna historia – oparta na winiarskim dziedzictwie, lokalnych składnikach i kreatywnym podejściu do beczek.
Dla koneserów i poszukiwaczy nowych smaków włoska whisky może być jednym z najciekawszych kierunków rozwoju kategorii w Europie. Warto się przyglądać, bo jedno jest pewne – Italia dopiero się rozkręca!
Konrad Bukowski
(fot. Kuchnia dla Dorosłych)