Afrodyzjaki
Lubczyk jako naturalny afrodyzjak – co mówi polska tradycja i czy faktycznie działa?
Lubczyk od zawsze miał w polskiej kulturze szczególne miejsce. Dziś kojarzony jest głównie jako przyprawa do rosołu, ale dawniej traktowano go jak magiczne ziele miłości, które mogło przyciągnąć ukochanego, rozpalić namiętność, a nawet… ochronić małżeństwo przed zdradą.
Współcześnie lubczyk wciąż ma aurę afrodyzjaku, ale chyba niewielu z nas wierzy jeszcze w jego magiczną moc. Czy słusznie? Skąd wzięła się jego renoma i czy rzeczywiście działa, czy to tylko piękna legenda naszych prababek?

Dziś lubczyk bardziej kojarzy się z rosołem niż romantycznymi uniesieniami (fot. depositphotos).
Lubczyk w polskich wierzeniach ludowych
Każda panna na wydaniu musiała mieć lubczyk w ogrodzie. Jeśli go nie hodowała, mogła mieć problem z przyciągnięciem kawalera. Wierzono bowiem, że zioło to wzbudza miłość, pożądanie, ale też wierność. Lubczyk był wykorzystywany w różnych obrzędach, np. kąpano w nim nowo narodzone dziewczynki, aby zapewnić im szczęście w miłości.
Niektóre kobiety suszyły korzeń lubczyku, mieliły go na proszek i dodawały odrobinę do potraw ukochanego, by upewnić się, że jego uczucia pozostaną niezachwiane. Inne przygotowywały z lubczyku napary do kąpieli – aby ciało pięknie pachniało, a mężczyźni odwracali się za nią. Wierzono też, że noszenie lubczyku przy sobie, szczególnie w sukni ślubnej, może zapewnić udane małżeństwo.

Suszony i mielony lubczyk był tajnym składnikiem gospodyń, który miał sprawiać, że mężczyźni byli wierni (fot. depositphotos).
Podczas święta Matki Boskiej Zielnej kobiety wkładały lubczyk do bukietów zanoszonych do kościoła. Poświęcony zyskiwał dodatkową moc – nie tylko erotyczną, ale także ochronną, miał bowiem odganiać złe moce i uroki, które mogły zaszkodzić małżeństwu lub miłości. W niektórych regionach Polski wierzono, że lubczyk wszyty w poduszkę małżeńską zapewnia zgodę i namiętność na długie lata.
Poczuj miętę, czyli zaskakujące właściwości najpopularniejszego zioła
Historia lubczyku w Europie
Choć w Polsce lubczyk stał się symbolem miłości i kobiecej magii, jego historia sięga znacznie dalej – do starożytnego Rzymu i Grecji. Już wtedy znano jego aromat oraz przypisywano mu działanie rozgrzewające i pobudzające. Sama nazwa Levisticum wywodzi się od Ligurii we Włoszech, skąd roślina rozprzestrzeniła się na inne części Europy.
W średniowieczu lubczyk trafił do licznych zielników jako przyprawa, zioło lecznicze i składnik napojów miłości. Sławny botanik, Nicholas Culpeper, w swoim Complete Herbal z 1653 roku pisał, że lubczyk „rozgrzewa, rozluźnia, oczyszcza organizm z toksyn i podnosi ducha”. W tradycji angielskiej i francuskiej lubczyk uchodził za dodatek do win i likierów miłosnych, zwłaszcza w zestawieniu z miodem i korzeniami arcydzięgla.

Lubczyk był uznawany za afrodyzjak już w czasach starożytnych (fot. depositphotos).
Co mówi współczesna nauka?
Lubczyk zawiera olejek eteryczny bogaty w ligustylid i ftalidy, które odpowiadają za jego intensywny zapach, kojarzony nieco z selerem i pietruszką, ale bardziej korzenny i ziołowy. Zawiera również kumaryny (umbeliferon, bergapten), flawonoidy, kwasy organiczne i żywice. Dzięki temu ma działanie moczopędne, rozkurczowe i wspomagające trawienie.
Brakuje jednak badań klinicznych, które potwierdzałyby jego bezpośredni wpływ na libido. Sceptycy twierdzą, że afrodyzjakalne działanie lubczyku wynika raczej z tradycji, symboliki i efektu placebo – czyli wiary w jego moc.
Natomiast inni zwracają uwagę, że lubczyk zawiera olejki eteryczne, które, w połączeniu z kumarynami, wykazują działanie rozszerzające naczynia krwionośne, prowadząc do lepszego ukrwienia narządów płciowych, co może jednak zwiększać popęd seksualny. Czyżby więc w legendzie było jednak ziarno prawdy?

Lubczyk zawiera olejki eteryczne, które mogą podnosić poziom libido (fot. depositphotos).
Lubczyk to zioło, które od wieków fascynowało ludzi. Dla naszych prababek był „amuletem” szczęścia w miłości i przyprawą w jednym. Dziś, choć na afrodyzjaki patrzymy z przymrużeniem oka, wydaje się, że lubczyk utrzymał swoją pozycję jako symbol miłości i kobiecej magii w kuchni. Czy rzeczywiście działa? O tym musicie się przekonać już sami!
Zuza Milewska
(fot. depositphotos)