Akademia
Jak zrobić idealnego grzańca w domu?
Za oknem chłodno, ale w naszej kuchni może zrobić się naprawdę gorąco! Nic nas tak skutecznie nie rozgrzeje w długie i chłodne wieczory jak domowy grzaniec. Chcesz wiedzieć, jak go zrobić, by był idealny? Mamy dla Was kilka wskazówek.
Grzaniec jest zdecydowanie jedną z najważniejszych pozycji na naszej liście jesienno-zimowych przyjemności. Mocno rozgrzewa, przywołując rumieńce na naszych policzkach. Dodaje smaku długim wieczorom we dwoje, wprowadza nas w słodki stan relaksu i poprawia nasz nastrój. Choć grzaniec kojarzy się głównie ze świątecznymi jarmarkami, w prosty i szybki sposób możemy przygotować go we własnym domu, kiedy tylko dopadnie nas ochota.
Grzane wino
Czasami nazywane po francusku vin chaud (czyt. wę szo). Raczyli się nim już starożytni Rzymianie. Oprócz popularnych dziś przypraw korzennych i miodu dodawali również niezwykle aromatyczny olejek różany. Do przygotowania najlepszego grzańca należy wybrać czerwone wino półwytrawne lub półsłodkie. Pamiętać warto, by unikać wina słabej jakości, co z pewnością przełożyłoby się na smak naszego napoju.
Bądź czujny, gdy w sklepie zaoferują Ci butelkę już z gotowym do podgrzania winem z przyprawami. Jego skład często budzi wątpliwości, a słaby smak mają zatuszować liczne dodatki, również te sztuczne, oraz znaczne ilości cukru. Lepiej wybrać samemu butelkę dobrego wina, które można już nabyć w cenie 20-30 zł (dobre wino nie musi kosztować krocie) i samemu doprawić, podążając za swoimi kubkami smakowymi.
Do przygotowania grzańca warto sięgnąć szczególnie po wina hiszpańskie i portugalskie. Koneserzy polecą również te z Włoch i Węgier.
Grzanego wina nie wolno zagotować. Należy je podgrzewać maksymalnie do temperatury 80ºC. W wyższej temperaturze wydziela się produkt uboczny rozkładu cukru – hydroksymetylofurfural, który uważany jest za substancję rakotwórczą. Ponadto zagotowane wino traci cały swój aromat.
Grzańca najlepiej serwować w glinianych, ceramicznych lub kamionkowych kubkach, które dobrze utrzymują ciepło. Jeśli okaże się, że ten gorący napój coraz częściej pojawia się na Twoim stole i towarzyszą temu spotkania z przyjaciółmi, warto rozważyć zakup całego zestawu do grzanego wina, który oprócz kubków zawiera dzbanek z podgrzewaczem.
A jeśli już przyjdzie Ci napić się grzanego wina na mieście, to pamiętaj, że świeżo przyrządzonego grzańca rozpoznać można po czerwonym kolorze. Jeśli jego barwa jest już brązowa, oznacza to, że był już tyle razy podgrzewany, więc dla zdrowia lepiej z niego zrezygnować.
Grzane piwo
To, jakiego piwa użyjesz do przyrządzenia grzańca, zależy w dużej mierze od Twoich preferencji. Doskonale nadają się te jasne oraz ciemne. Trzeba tylko pamiętać, że niektóre piwa mają swój charakterystyczny smak. Ma to duże znaczenie, gdy planujemy dodać korzenne przyprawy – w tym przypadku lepiej sięgnąć po neutralne piwo jasne w stylu lager (najlepiej, jeśli będzie niepasteryzowane).
Piwo należy wlewać do garnka po ściance i bardzo powoli, by nie utworzyła się zbyt wysoka piana. Podczas podgrzewania cała wyparuje, znacznie zmniejszając ilość piwa. Podobnie jak przy winie piwnego grzańca nie wolno zagotować – 80ºC to temperatura maksymalna. Gdy piwo zrobi się bardzo ciepłe, należy je od razu zdjąć z ognia i przelać do kamionkowego lub wykonanego z grubego szkła kufla.
Grog, czyli rum na ciepło
To pyszny, rozgrzewający napój na bazie rumu – nie tak popularny jak grzane wino i piwo, ale naszym zdaniem pozycja obowiązkowa w okresie jesienno-zimowym. Niegdyś był to najlepszy kompan morskich przygód – angielscy marynarze raczyli się rumem rozcieńczonym wodą z dodatkiem soku z cytryny i cukru, co wyszło im na… zdrowie.
Grog przygotowuje się nieco inaczej niż grzane wino i piwo. Najpierw podgrzewa się wodę z dodatkami (ważne, by nie doprowadzić do wrzenia), a następnie powoli, cienkim strumieniem wlewa sam rum. Co ciekawe, napój można też przyrządzić na herbacie, a sam cukier zastąpić miodem. Do grogu często wybiera się rum ciemny, bo jest bardzo aromatyczny (ze względu na dodatek karmelu i/lub melasy), ale rum biały i złoty też będzie pasować idealnie.
Diabeł tkwi w szczegółach – dodatki idealne
Dodatki można modyfikować, zmieniać ich proporcje tak, by za każdym razem nasz grzaniec smakował inaczej. Dzięki nim możemy podkreślić smak bazowego alkoholu i sprawić, by po całym domu unosił się piękny aromat przypraw. Z góry odradzamy kupowanie gotowych mieszanek do grzańców – lepiej indywidualnie dobierać dodatki według własnego gustu. Tylko wtedy grzane wino, piwo lub grog będą najlepsze.
- Przyprawy korzenne – bez nich nie wyobrażamy sobie grzańca. Goździki, cynamon, kardamon, anyż nadadzą napojom bardzo przyjemny aromat.
- Laska wanilii – również pięknie zaromatyzuje nasz napój, dodając mu jednocześnie słodyczy. Dla lepszego efektu, laskę wanilii można przeciąż wzdłuż na pół, by oddała więcej swojego smaku.
- Korzeń imbiru – wystarczą już 2-3 plasterki, by grzaniec nabrał jeszcze więcej właściwości rozgrzewających. W szczególności warto go dodać, gdy borykamy się z przeziębieniem.
- Pomarańcza – bez niej nie wyobrażamy sobie grzańca. Jej słodycz przełamuje lekką goryczkę wina lub piwa, a cytrusowy aromat dodaje świątecznego charakteru.
- Syrop malinowy – szczególnie dobrze będzie komponować się z grzanym piwem. Nada mu piękną barwę i aromat.
- Miód – idealny, gdy chcemy wzmocnić nasz napój słodką nutą, unikając tym samym dodania cukru.
- Pieprz – nada lekko pikantny smak grzańcom. Do jasnego piwa i grogu najlepiej dodawać biały, a do wina czarny.
- Wiśniówka – wzmacnia działanie rozgrzewające, warto pomyśleć o tym dodatku szczególnie przy grzańcu piwnym.
Bawcie się dobrze, komponując swoje domowe grzańce. Szukajcie nowych dodatków i sprawcie, by żaden napój nie smakował nigdy tak samo. Nie chcemy przecież nudy! Wnoście toasty i trzymajcie się ciepło. Na zdrowie!
Zuza Milewska