Akademia
Czy czerwone wino trzeba chłodzić?
Gdy mowa o czerwonym winie, często dochodzi do nieporozumień w kwestii temperatury. W przypadku win białych sprawa jest prosta – chłodzić! Co do czerwonych istnieje przekonanie, że najlepiej smakują w temperaturze pokojowej. Czy rzeczywiście tak jest?
Owszem, zasada ta dotyczy większości win czerwonych, ale pozostaje sobie zadać pytanie, ile wynosi temperatura pokojowa? Pojęcie to tak naprawdę jest uwarunkowane historycznie – dawniej w zamkowych lub klasztornych piwnicach temperatura osiągała najwyżej 17-18ºC i o takiej właśnie wartości myśleć powinniśmy, gdy mowa o temperaturze pokojowej.
Nijak się to ma do naszych ciepłych mieszkań i domów, gdzie temperatura bardzo często przekracza 20ºC. Prawie żadne czerwone wino nie korzysta na temperaturze pokojowej, o jakiej myślimy współcześnie, nawet to o pełnej budowie. Wino staje się niechlujne, z wyraźnie wyczuwalnym alkoholem i rozwija lepkie aromaty. Zatem nawet jeśli trzymasz w ręku bogate czerwone wino, też powinieneś je schłodzić, jeśli jego temperatura jest wyższa niż 18ºC – smaki staną się bardziej skoncentrowane, a alkohol nie będzie tak wyraźny.
Jak schładzać czerwone wino?
Nie wszystkie czerwone wina powinny być podawane w tej samej temperaturze. Ogólnie rzecz biorąc, im lżejsze wino, tym mocniej powinno być schłodzone, ale nie może być lodowate. Wina te, w przeciwieństwie do cięższych win czerwonych, nie są tak cenione ze względu na ich złożoność i niuanse smakowe, ale raczej ze względu na ich orzeźwiający i jasny charakter.
Młode, lekkie czerwone wina najlepiej serwować w temp. 12-14°C, podczas gdy klasyczne, średnio treściwe czerwienie warto podawać w temp. 14-16°C. Pełne wina czerwone wolą temp. 17-18°C – uważaj, aby ich nie przechłodzić, ponieważ wyciszy to aromaty i smaki oraz sprawi, że garbniki będą bardziej cierpkie.
Najlepszym sposobem na schłodzenie wina jest włożenie go do wiaderka z zimną wodą i zasypanie lodem. Młode, lekkie wina, które mogą być nieco chłodniejsze, warto przed podaniem wstawić do lodówki.
Jeśli Twoja czerwień była przechowywana w temp. ok. 20°C, włóż butelkę do lodówki na 25-30 minut. Możesz też umieść butelkę w wiadrze z lodem wypełnionym lodem i wodą na ok. 10-15 minut. Pamiętaj, by dość regularnie rozlewać wino, aby się nie przechłodziło.
Jeśli się bardzo spieszysz, wystarczy 8-10 minut w zamrażarce, ale, umówmy się, lepiej wybrać łagodniejsze metody.
W ciągu ostatnich kilku lat konsumenci szukają mniej alkoholowych, lżejszych odcieni czerwieni, które są idealnym stylem, gdy mamy ochotę na odrobinę relaksu. Tak więc schładzanie wina czerwonego stało się tajną bronią sprytnych gospodarzy szczególnie w czasie ciepłych dni.
4 najlepsze czerwone wina, które musisz schłodzić!
Niektóre czerwienie wykazują najlepsze cechy po schłodzeniu. To czyni je wręcz idealnymi do popijania nawet w letnie popołudnia, na równi z białymi i różowymi winami.
Czerwone wino o bladej barwie może wskazywać, że przyda mu się lekkie schłodzenie, ponieważ sugeruje lżejszą ekstrakcję w piwnicy, a tym samym niższy poziom garbników. Skoncentruj się na młodych winach, które mają świeżą kwasowość i soczysty owoc – lekki chłód sprawi, że będą jeszcze bardziej chrupiące i gaszące pragnienie.
- Pinot noir
Dzięki średnio-wysokiej kwasowości i owocowym nutom wiśni, malin i goździków, pinot noir ma wszystkie zadatki na doskonale schłodzone czerwone wino. Na ogół nie ma mocnych garbników, które po schłodzeniu mogłyby zdominować smak wina. Natomiast w niższej temperaturze o wiele lepiej prezentują się jego jeżynowe nuty.
- Gamay
Gamay to owocowe, kwiatowe wina o ziemistej czerwieni i lekkiej budowie. Ich naturalnie wysoka kwasowość sprawia, że lodówka jest świetnym miejscem dla gamay.
- Zwiegelt
To najczęściej uprawiany czerwony szczep w Austrii. Daje wina ze średnią budową, średnio wysoką kwasowością, niskimi taninami i jasnymi owocowymi nutami czerwonej wiśni oraz maliny. To wino aż prosi się o niższą temperaturę!
- Grenache (garnacha)
Znane jest jako bogate, aromatyczne czerwone wino z nutami truskawki i śliwki. Chociaż ma pełniejsze ciało niż np. pinot noir, to jego mocno owocowy charakter, średnie taniny i zbalansowana kwasowość sprawiają, że po schłodzeniu nabiera jeszcze większych rumieńców.
Konrad Bukowski
(fot. depositphotos)